Nie chodziło w sumie o sam tytuł, bo na tej podstawie nie da się stworzyć charakterystyki danej osoby. To, że teraz czyta romans nie znaczy, że nie warto się z nim zadawać, bo sama też raz czytam ambitnie raz mniej. Chodziło bardziej o poznanie ogólnego zdania o książkach, literaturze i ogólnym obeznaniu w tej kwestii.
Gdy ktoś mało wiedział o książkach, ja chciałam mieć z nim mało do czynienia.
I tego samego zdania są chyba twórcy medialnej kampanii społecznej ''Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka''.
Kto nie czyta - niech się wstydzi. A kto czyta - niech się tym szczyci.
Twórcy kampanii to ludzie kochający książki. To Kazimiera Szczuka, Sylwia Chutnik, Anna Laszuk, Paweł Alhamer.
Oto co o akcji piszą jej twórcy:
Akcja
"Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka" – promująca
czytelnictwo w konwencji erotycznej, rozwija się w zawrotnym tempie.
W ciągu zaledwie trzech tygodni osiągnęła prawie 4 000 fanów na
Facebooku (facebook.com/nieczytasz) i kilkadziesiąt tysięcy
odwiedzających stronę, setki wspomnień w mediach i w internecie. A
wszystko za sprawą chwytliwego hasła i celebrytów, którzy
popierają akcję.
- Zdecydowanie nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania ze strony ludzi i mediów - mówi Monika Czaplicka, rzeczniczka akcji. - Boję się, co będzie dalej.
Szczególnie, że kampania dopiero się rozwija - kolejne zdjęcia są ujawniane, zgłaszają się nowi celebryci – z kraju i ze świata. Głównym wydarzeniem będzie wystawa w warszawskim Traffic Clubie, która rusza od 16 grudnia na II piętrze, między regałami z literaturą polską i obcojęzyczną.
Inicjatywa otworzyła się również na wszystkich czytelników. „Ludzie zaczęli przysyłać nam własne foty z lekturą w łóżku, często przedziwne – mówi Bianka Siwińska, inicjatorka akcji. – Postanowiliśmy je także włączyć w naszą wystawę. Każdy, kto ma ochotę, może zrobić sobie zdjęcie w łóżku z książką i wysłać do organizatorów akcji. Trzeba pamiętać o wypełnieniu i podpisaniu oświadczenia o wykorzystaniu wizerunku - bez tego nie ma możliwości, żeby zdjęcie zostało wykorzystane. Szczegóły jak to zrobić znajdziecie na stroniewww.nieczytasz.pl
Grupa Twórcza Qlub Xsiążkowy pracuje nad kolejnymi odsłonami akcji. Oprócz marzeń o przyszłorocznym kalendarzu, pracują nad możliwością pokazania wystawy w innych miastach Polski. Aby tak się stało potrzebne są jednak fundusze.
- AG Complex, nasz główny sponsor, zaoferował wydrukowanie kalendarzy, wystawy i zorganizowanie wernisażu, nie ma jednak możliwości, żeby sponsorował podróże i prezentowanie zdjęć poza Warszawą. Liczymy, że zgłoszą się do nas miejsca zainteresowane współpracą - najlepiej opłaceniem transportu i darmowym wystawieniem - lub firmy, które postanowią nas sponsorować - tłumaczy Siwińska, inicjatorka - Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. Szczególnie, że może to być bardzo dobra okazja dla producentów mebli lub wydawców książek, żeby się z nami zareklamować - chętnie zrobimy zdjęcia w konwencji product placement.
- Zdecydowanie nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania ze strony ludzi i mediów - mówi Monika Czaplicka, rzeczniczka akcji. - Boję się, co będzie dalej.
Szczególnie, że kampania dopiero się rozwija - kolejne zdjęcia są ujawniane, zgłaszają się nowi celebryci – z kraju i ze świata. Głównym wydarzeniem będzie wystawa w warszawskim Traffic Clubie, która rusza od 16 grudnia na II piętrze, między regałami z literaturą polską i obcojęzyczną.
Inicjatywa otworzyła się również na wszystkich czytelników. „Ludzie zaczęli przysyłać nam własne foty z lekturą w łóżku, często przedziwne – mówi Bianka Siwińska, inicjatorka akcji. – Postanowiliśmy je także włączyć w naszą wystawę. Każdy, kto ma ochotę, może zrobić sobie zdjęcie w łóżku z książką i wysłać do organizatorów akcji. Trzeba pamiętać o wypełnieniu i podpisaniu oświadczenia o wykorzystaniu wizerunku - bez tego nie ma możliwości, żeby zdjęcie zostało wykorzystane. Szczegóły jak to zrobić znajdziecie na stroniewww.nieczytasz.pl
Grupa Twórcza Qlub Xsiążkowy pracuje nad kolejnymi odsłonami akcji. Oprócz marzeń o przyszłorocznym kalendarzu, pracują nad możliwością pokazania wystawy w innych miastach Polski. Aby tak się stało potrzebne są jednak fundusze.
- AG Complex, nasz główny sponsor, zaoferował wydrukowanie kalendarzy, wystawy i zorganizowanie wernisażu, nie ma jednak możliwości, żeby sponsorował podróże i prezentowanie zdjęć poza Warszawą. Liczymy, że zgłoszą się do nas miejsca zainteresowane współpracą - najlepiej opłaceniem transportu i darmowym wystawieniem - lub firmy, które postanowią nas sponsorować - tłumaczy Siwińska, inicjatorka - Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. Szczególnie, że może to być bardzo dobra okazja dla producentów mebli lub wydawców książek, żeby się z nami zareklamować - chętnie zrobimy zdjęcia w konwencji product placement.
Dobry pomysł i być może wpłynie to opłakany stan polskiego czytelnictwa.
:)
OdpowiedzUsuń