środa, 20 grudnia 2017

Niezywkły spektakl światła w megalitycznym grobowcu

Irlandia przyciąga swym magicznym czarem i często sprawia, że czuję się jak przeniesiona w czasie, głównie przez wiele starożytnych pozostałości, które  można podziwiać do dziś.


W południowo – wschodniej Irlandii, kilka kilometrów od mojego domu, znajduje się światowej sławy, wpisany do rejestru dziedzictwa Unesco kompleks zwany Bru na Boine. Jest to zbiór megalitycznych budowli oraz grobów korytarzowych starszych nawet od egipskich piramid , których znaczenia jak i okoliczności  oraz techniki powstania do dziś nie udało się w pełni wyjaśnić. Groby korytarzowe zwane passage thombs, najprawdopodniej były po prostu miejscami pochówku kapłanów. Zostały zbudowane około 3200 roku p.n.e przez farmerów, w czasach gdy nie znano jeszcze metalu. Są w całości z kamienia i do dziś archeolodzy i historycy zastanawiają się, w jaki sposób wielkie, kamienne głazy zostały przywleczone z rzeki, która była dość daleko od miejsca budowli?






Najsłynniejszy z nich, a zarazem najbardziej tajemniczy jest Newgrange, który został odkryty w XVII wieku, pochodzi z V wieku p.n.e i jak dowodzą najnowsze badania, był nie tylko grobowcem ale również świątynią. 
Jest to miejsce o tyle niezwykłe, że zachodzi tu zjawisko widoczne tylko raz do roku. W kopcu grobowca znajduje się maleńka komnata, zakończona wąskim oknem i tu, od tysięcy lat, co roku o tej samej porze,  w grudniu, o wschodzie słońca, dokłanie w dniu przesilenia zimowego, promień słońca oświetla ciemną jak mrok komnatę i rzuca cień światła na całej jej długości, po czym około 15 minutach ginie  i pomieszczenie na kolejny rok pogrążone jest w mroku. 
Jak prości farmerzy z epoki kamiennej mogli znać zasady astronomii, wiedzieć jak zbudować grobowiec, by co roku o tej samej porze osiągnąć ten efekt? Kto pomagał im w obliczeniach,  skąd czerpali swą wiedzę i w jaki sposób posiedli wiedzę, która dla astronomów objawiła się stosunkowo niedawno? Nikt nie potrafi wyjaśnić tej zagadki. Newgrange znajduje się w oddaleniu od rzeki Boyne, w tamtym czasie tylko z rzeki dało się pozyskać budulec. W jaki sposób przynieśli duże, kamienne bloki, skoro nie znano jeszcze koła? 
Newgrange od roku 1922 jest miejscem wnikliwych badań, naukowcy jednak ani o krok nie posunęli się w rozwiązaniu tej zagadki. 
Powstają setki opracowań, książek, programów telewizyjnych ale pytanie jest ciągle to samo – kto to zbudował  i w jaki sposób a także po co? 


Przyjmuje się, że grobowiec ten i komnata w której promień słońca oświetla waską ścieżkę, są symbolami śmierci oraz podążania za światłem, które w wielu wierzeniach związane jest z momentem śmierci. Dzień przesilenia jest też tym, po którym najkrótsze dni w roku wydłużają się – światło zwycięża nad ciemnością, śmierć nad życiem. 
Newgrange można zwiedzać na codzień, ale w każdy inny  dzień oprócz grudniowego świtu w dzień przesilenia, nie czeka tam na zwiedzających nic specjalnego – no może poza ogromnym kopcem, robiącym wrażenie samym w sobie, ale komnaty są ciemne, nic nie widać, i nie robi to żadnego wrażenia. Dopiero w ten jeden dzień w roku można odczuć prawdziwy dreszcz emocji – cofnąć się w czasie i zobaczyć to samo, co widzieli nasi praprzodkowie, kilka tysięcy lat temu. Ale nie każdy ma szansę to przeżyć – bilet wstępu na ten szczególny spektakl światła jest losowany dużo wcześniej, wśród wielu chętnych, którzy zapisują się na listę z limitowaną ilością miejsc, później ze szczęśliwców, którzy znajdują sie na liście, losuje się sześćdziesiąt osób które moga zobaczyć to niezwykłe zjawisko. Najlepszy efekt jest dokładnie w chwili wschodu Słońca, w dniu przesilenia, o godzinie 8.58. Ci, którzy nie zdobyli miejsca na ten dzień a znaleźli się w gronie wylosowanych szczęśliwców, mogą wejść do grobowca kilka dni przed i po przesileniu, by zobaczyć choć namiastkę tego niezwykłego zjawiska. Pechowcy, niewylosowani, mogą przybyć na teren Newgrange i przeżyć wschód słońca na zewnątrz. 
W roku 2017 wpłynęło ponad 35 tysięcy zgłoszeń na ten wyjątkowy dzień, liczba szczęśliwców jest więc zdecydowanie niewielka. 
Dolina rzeki Boyne jest niezwykła i właśnie w grudniowym czasie wschód i zachód  słońca nawet nieco dalej od Newgrange jest zjawiskiem, które zapiera mi dech w piersiach. W tym roku przesilenie następuje dokładnie dziś – 21 grudnia. Nie uda mi się tam być ale dla wszytskich tych, którzy nie mają szans na przeżycie tego osobiście, udostępniona jest transmisja na żywo na youtube. Nie to samo, ale zawsze coś.


Więcej o Newgrange i innych grobowcach korytarzowych kompleksu Bru na Boine, takich jak Dowth i Knowth można poczytać tu : http://www.newgrange.com/ , są tam również zdjęcia z okolic budowli i cudownej Boyne Valley. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz