niedziela, 18 lutego 2018

Charlie i Fabryka Czekolady - Roald Dahl, książka dla małych i dużych





Czekolada… To smak, z którym wiąże się wiele naszych miłych wspomnień i towar, który obecnie mamy na wyciągnięcie ręki.

A gdybyśmy mogli sobie pozwolić na zakup czekolady tylko jeden raz w roku?

Mały Charlie Bucket, mieszka wraz z rodzicami i dwiema parami swych starych dziadków w maleńkiej, ledwie trzymającej się chatce. W domu jest tylko jedno łożko, w którym śpią dziadkowie a Charlie z rodzicami śpią na podłodze. Pracuje tylko ojciec, są bardzo biedni i jedyne na co mogą sobie pozwolić do jedzenia to kapusta. Zupę z kapusty jedzą codziennie, oprócz niedzieli, kiedy zagęszczają swą zupę … dodatkową porcją kapusty.

Rodzina jest jednak bardzo ze sobą żzyta a Charlie jest ich oczkiem w głowie. Każdego roku, w dniu swoich urodzin Charlie może zakupić sobie tabliczkę czekolady i zjeść ją całkiem sam, choć najczęściej chce dzielić się nią z innymi. Nie jest to jednak zwykła czekolada, a czekolada z legendarnej i najlepszej na świecie Fabryki Willego Wonki, która znajduje się w ich miasteczku. Jej smak nie ma sobie równych i nikt na świecie nie potrafi go odtworzyć, choć wielu próbowało. Fabryka jest o tyle dziwna, że przed laty została zamknięta i nie widać żeby teraz też działała, a jednak dostawy słodyczy z niej trafiają codziennie do sklepów na całym świecie.


Tylko jeden jedyny raz w  roku, w  swoje urodziny, Charlie mógł posmakować czekolady. Cała rodzina przez okrągły rok oszczędzała na tę okazję i  kiedy nadchodził ten wielki dzień, Charlie dostawał w  prezencie niewielką tabliczkę czekolady, która była przeznaczona tylko dla niego. I  za każdym razem, kiedy w  cudowny urodzinowy poranek otrzymywał swoją czekoladę, chował ją starannie w  takim swoim drewnianym pudełku i  strzegł jej, jakby to była sztabka najprawdziwszego złota. Przez pierwszych parę dni tylko sobie na nią popatrywał, ale nawet nie śmiał jej tknąć. Aż wreszcie, kiedy już nie mógł wytrzymać, odrywał maleńki kawałeczek papierka na rogu, tak żeby odsłonił się maleńki kawałeczek czekolady, i  ten kawałeczek odgryzał – dosłownie tyle, by poczuć, jak cudowna słodycz rozpływa mu się w  ustach. Następnego dnia odłamywał kolejny kawałeczek i  znowu przez moment miał niebo w  gębie. I  tak dalej, i  tak dalej. Takim sposobem mała tabliczka czekolady wystarczała mu na ponad miesiąc. (cytat z książki)


Pewnego dnia Willy Wonka ogłasza, że przygotował pięć Złotych Kuponów, ukrytych w tabliczkach rozesłanych po całym globie, i pięciu szczęśliwców będzie miało jedyną okazję spędzić w jego fabryce cały dzień, zwiedzić ją, poznać jej wszystkie sekrety, a na koniec jeden szczęśliwiec dostanie nagrodę – dożywotni zapas czekolady i innych słodyczy.
Cudownym zbiegiem okoliczności Charlie stanie się jednym z posiadaczy Złotego Kuponu i przeżyje przygodę, która na zawsze zmieni jego życie. 




Książka genialnego Roalda Dahla została wydana w 1964 roku i niezmiennie do dziś nie traci swojej popularności. Została przetłumaczona na setki języków, od pokoleń czytają ją dzieci i młodzież na całym świecie.

Jest to powieść niezwykła. Trzyma w napięciu od początku do końca, otacza swoim czarem i w niezwykle realny sposób przenosi nas do całkowicie fantastycznego świata ekscentrycznego Willego Wonki.

Kochano Veruco! Jak się masz? Cóż za przyjemność! Jakie masz ciekawe imię, prawda? Mnie się zdawało, że po angielsku veruca to taki pryszcz na pięcie. Ale przecież muszę się mylić, prawda? (cytat z książki)

Jak wszystkie książki Roalda Dahla, Charlie i Fabryka ma dość mocne przesłanie i propaguje takie wartości jak uczciwość, miłość, skromność, bezinteresowność, krytykując przy tym brak wychowania, pychę, kłamstwo, chęć posiadania  i wywyższania się

W tej książce występuje piątka dzieci:
Augustus Gloop, który jest łakomczuchem,
Veruca Salt, która jest rozpieszczana przez rodziców,
Violet Beauregarde, która bezustannie żuje gumę,
Mike Teavee, który nie odrywa się od telewizora,
oraz
Charlie Bucket, który jest bohaterem.


(cytat z książki)

Jest napisana niezwykle obrazowym językiem, pełna wesołych piosenek, akcja kręci się w bardzo zaskakujący sposób i wciąga dużych jak i małych.

To pierwsza książka Roalda Dahla, którą przeczytałam wraz z moją siedmioletnią córką. Było to rok temu i dosłownie oszalała na punkcie jego historii. Do dziś przeczytałyśmy już chyba wszystkie, a pisał dość sporo, najbardziej znane to Matylda oraz BFG, rozsławiony przez słynny film Stevena Spilberga.
Miałyśmy wydanie z ilustracjami Quentina Blake, doskonale oddające poczucie humoru Dahla i one przyciągnęły do opowieści o małym, cudownym chłopcu moje młodzsze dzieci – 3 i 4 latków, które śmiały się do rozpuku z przygód bohaterów i dziś również doskonale znają Williego Wonkę i jego świat.


Na postawie książki Charlie i Fabryka Czekolady nakręcono dwa filmy pod tym samym tytułem – ten najbardziej znany w reżyserii Tima Burtona z Johhnym Deppem w roli Wonki (2005) oraz musical z roku 1971 w reżyserii Mela Stuarta z Gene Wilderem w roli Wonki. Z moją gromadką obejrzeliśmy oba i gdyby ktoś po przeczytaniu książki zapałał chęcią obejrzenia filmu, polecam ten stary: ciepły, radosny, rodzinny, film Burtona jest zimny, zbyt głośny i nieco neurasteniczny. Chociaż filmy nie oddają zamysłu pisarza, zbyt skupiając się na postaci Willego Wonki, zamiast na Charliem. Nie podobało się to również Dahlowi, który współtworzył scenariusz do filmu z 1971 ale produceni zmienili jego zamysł.

Po raz kolejny jest to przykład, że książka bierze górę nad filmem.

Gorąco polecam wejście w świat Roalda Dahla i wizytę w domu Charliego Bucketa. A dla fanów tej książki - jest też drugi tom przygód Charliego pt. ''Charlie i Wielka Szklana Winda"


Recenzja napisana w ramach akcji Kochanie przez czytanie
#Kochanieprzezczytanie
#SavetheMagicMoments

9 komentarzy:

  1. Z książek Dahla czytałam tylko "Matyldę", na "Charliego" poczekam, aż moja Latorośl podrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, to juz dla troszke wiekszych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że gdy Ada podrośnie będę miała dla niej fajną książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak, Roald Dahl zaskarbił sobie serca wielu pokoleń dzieci :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. A dla dorosłych Roald Dahl napisał prześmieszną powiastke erotyczną pt. "Wuj Oswald", też świetna :)

      Usuń
  5. Klimat tej powieści wprost elektryzuje, nawet już na etapie czytania samej recenzji :)
    Muszę poszukać jakiegoś ładnego wydania - chętnie przeczytam. Choć żałuję, że mam w głowie dość mocno zakodowane obrazy z filmu, bo coś szuję, że wyobraźnia mogłaby tu poszaleć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczescie najpierw przeczytałam książkę, ale pomimo obejrzanego filmu polecam Pani lekturę - tu króluje Charlie Bucket zamiast Willego Wonki :)

      Usuń
  6. Jakoś nigdy nie było mi po drodze z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń