Od siedmiu lat jestem mamą. Mając jedno dziecko nieraz skrażyłam się na brak czasu, ale teraz, mając trójkę i naprawdę huk roboty przez okrągłą dobę, wspominam tamten okres z rozrzewnieniem i pytam jak wtedy mogło mi go brakować.
Od prawie czterech lat nie pracuję zawodowo, pełnoetatowo zajmuję się domem, dziećmi, gotowaniem, a od kilku miesięcy również zdobywaniem tajników rachunkowości i zarządzania biznesem, bo permanentnie lubię się rozwijać i zdobywać nową wiedzę,i dopiero dziś mogę z czystym sumieniem narzekać na brak wolnego czasu.
Zauważyłam jednak, że przez kilka lat nauczyłam się lepiej nim zarządzać i nie marnować go na bezproduktywne gapienie się w komputer lub oglądanie seriali.
Obserwując siebie przez pryzmat macierzyństwa, widzę, że czytam coraz mniej, ale w natłoku codziennych zadań staram się wysupłać choć pół godziny dziennie, najczęściem przed snem, aby oddać się lekturze i mieć chwilkę dla siebie. Mój obecny poziom czytelnictwa jest bez porównania niższy niż ten piętnaście lat temu, na studiach bibliotekoznawczych, gdzie lektury obowiązkowe plus podręczniki oraz książki czytane rozrywkowo po prostu połykałam. To były piękne czasy!! Czytam też mniej, niż gdy miałam jedno dziecko ale i tak staram się to robić regularnie. Czytam też moim dzieciom i praktycznie rzecz biorąc, dziecięcej literatury czytam dziś więcej niż dorosłej, co ma również swoje plusy, bo mogę wracać do ulubionych książek swojego dzieciństwa, pokazywać je mojej córce i patrzeć jak ona też odpływa w tamtem świat, zafascynowana. Obecnie na topie jest Karolcia Marii Kruger, Dzieci z Bullerbyn Astrid Lindgren oraz młodzieżowe wersje powieści Dickensa, z serii Usborne Young Reader.
Nadal kocham książki ale nie stanowią one centrum mojego życia, jak kiedyś, dziś są tylko jego małą częścią, dlatego zmieniam powoli formułę swego elektronicznego notatnika i robię z niego notes kury domowej, tej z wolnego chowu. Matki, gospodyni, obserwatorki świata. Książki też będą, bo nie może ich w moim życiu całkowicie zabraknąć, ale skupię się na innych aspektach.
Rady i porady doświadczonej matki trzech rozbrykanych maluchów, fascynacje kulinarne, podróże, trochę historii, kultury oraz wszystko to, co mnie fascynuje, frapuje, porusza i inspiruje.
Rady i porady doświadczonej matki trzech rozbrykanych maluchów, fascynacje kulinarne, podróże, trochę historii, kultury oraz wszystko to, co mnie fascynuje, frapuje, porusza i inspiruje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz