
Z twórczością Belindy Alexandry spotkałam się po raz pierwszy kilka lat temu, gdy tuż po powrocie z wakacji w Prowansji wpadła mi w ręce jej powieść Dzika lawenda, którą miałam przyjemność opisać tutaj.
Autorka, pół Rosjanka po matce emigrantce i pół Australijka po
ojcu, tworzy pokaźnych rozmiarów powieści oparte na wnikliwym reasearchu.
Akcja każdej z jej książek jest osadzona w historycznych realiach i zanim
przystąpi do pracy, poważnie zajmuje się zbieraniem materiałów, spędza czas
w bibliotekach i archiwach aby jak najlepiej poznać czasy o których później pisze. Gdy już zdobędzie niezbędną wiedze, zasiada do niczym niezakłóconego procesu pisania. Czasem prosi o pomoc najbliższych, którzy donoszą jej nowe książki i materiały, gdy potrzebuje nieco więcej informacji lub by jeszcze raz, dokładniej sprawdzić dane.
Jej książki sprzedają się w milionowych nakładach i jest
pisarką cenioną w Australii oraz Stanach Zjednoczonych. W Polsce jej
pierwszą wydaną książką była Biała Gardenia, która ukazała się w 2003 roku nakładem wydawnictwa Muza.w bibliotekach i archiwach aby jak najlepiej poznać czasy o których później pisze. Gdy już zdobędzie niezbędną wiedze, zasiada do niczym niezakłóconego procesu pisania. Czasem prosi o pomoc najbliższych, którzy donoszą jej nowe książki i materiały, gdy potrzebuje nieco więcej informacji lub by jeszcze raz, dokładniej sprawdzić dane.